BIAŁA: Nie udało im się sprzedać skradzionego auta, to odstawili je na miejsce

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

BIAŁA: Nie udało im się sprzedać skradzionego auta, to odstawili je na miejsce - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości „Amatorzy cudzego mienia” odjechali autem z zamiarem jego sprzedaży. Kiedy plan się nie powiódł, odstawili je na parking.

Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę (15/16 ssierpnia) na terenie Białej Podlaskiej. Nieznani sprawcy wyłamując otwór w drzwiach dostali się do pomieszczenia biurowego. Ich łupem padł laptop, dowody rejestracyjne do pojazdów oraz kluczyki do jednego z nich. Po tym „amatorzy cudzego mienia” dokonali włamania do mercedesa. Pokrzywdzony, który całą sprawę zgłosił organom ścigania potwierdził też, że auto użytkowane było przez sprawców. Widoczne były na nim powstałe uszkodzenia jak też brakowało pozostawionych w nim przedmiotów.

 

Sprawą zajęli się policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu bialskiej komendy. Funkcjonariusze ustalili personalia mężczyzn podejrzanych o udział w zdarzeniu. Okazało się, że jest to 41-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej oraz jego 24-letni kompan z powiatu radzyńskiego.

 

Mężczyźni zatrzymani zostali do wyjaśnienia. W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami oświadczyli, że tego dnia wspólnie spożywali alkohol. Kiedy skończyły im się zapasy, postanowili włamać się do pomieszczenia biurowego wynajmowanego przez znajomego. Tam skradli mi.in. laptopa, którego chcieli sprzedać. Znaleźli też do kluczyki do dostawczego mercedesa.

 

Jak wynika z ustaleń policjantów, sprawcy wykorzystując kluczyki uruchomili auto, a potem odjechali z miejsca zdarzenia z zamiarem jego sprzedaży. Zabrali też ze sobą znajdujący się wewnątrz sprzęt. Gdy nie znaleźli osób zainteresowanych zakupem pojazdu, wrócili do Białej Podlaskiej pozostawiając mercedesa w tym samym miejscu. W trakcie prowadzonych czynności policjanci odzyskali  też wszystkie skradzione przedmioty.

 

Mężczyźni usłyszeli zarzuty i przyznali się do winy. Młodszy z nich opowiadał będzie dodatkowo za kierowanie pojazdem wbrew zakazowi. Na jego koncie widnieje dożywoni zakaz kierowania pojazdami. O dalszym ich losie zadecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Wczoraj wobec 41-latka i jego 24-letniego kompana prokurator zastosował dozór policyjny.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE